Większość mieszkańców dużych miastach prawdopodobnie przyzwyczaiła się do widoku osób poruszających się na hulajnogach elektrycznych. Ten środek transportu od lat oferuje możliwość szybkiego oraz stosunkowo taniego przemieszczania się przez zatłoczone miasta. Wygląda jednak na to, że specyfika hulajnóg elektrycznych może ostatecznie doprowadzić do stopniowego odejścia od ich wykorzystania.
Tego typu sygnały docierają choćby z Paryża, gdzie od 1 września, decyzją władz, wszystkie, możliwe do wypożyczenia elektryczne jednoślady zniknęły z ulic francuskiej metropolii. Jaki jest powód takiej decyzji?
Od kilku lat zarówno we Francji, jak i w innych europejskich krajach, toczą się debaty dotyczące hulajnóg. Niektórzy zarzucają, że sposób korzystania z e-scooterów nie jest odpowiednio uregulowany prawnie, co powoduje liczne komplikacje, a także wypadki. Zamieszanie dotyczy głównie kwestii parkowania, poruszania się w ruchu drogowym, sprawy bezpieczeństwa czy nieodpowiedniej infrastruktury.
„Hulajnogowy” chaos stał się oczywiście codziennością Paryżan. Od 2018 roku, kiedy to wypożyczalnie elektrycznych jednośladów zadebiutowały we Francji, miasto borykało się z wieloma niebezpiecznymi incydentami z udziałem tych pojazdów. Zarówno kierowcy, jak i piesi, mieli dość porozrzucanych pojazdów oraz ogólnego zamieszania z nimi związanego. W odpowiedzi paryskie władze próbowały odpowiednio zareagować, wprowadzając ograniczenia prędkości oraz zautomatyzowany monitoring. Dodatkowo zredukowano liczbę operatorów odpowiadających za wypożyczanie e-hulajnóg. Niestety, wspominane restrykcje nie przyniosły oczekiwanych skutków, wobec czego wiosną tego roku Rada Paryża postanowiła wycofać wszystkie dostępne do wypożyczenia jednoślady. Wskutek wspomnianej decyzji 1 września z ulic „miasta miłości” zniknęło około 15 000 pojazdów, które zostaną wykorzystane w innych miastach Francji czy Europy. Tym samym, Paryż stał się pierwszą europejską stolicą, która wprowadziła całkowity zakaz hulajnóg elektrycznych.
Paryskie władze liczą, iż mieszkańcy, którzy dotychczas korzystali z e-scooterów, przerzucą się na inne dostępne środki transportu. Szczególną uwagę zwraca się na rowery, które mają stanowić korzystną alternatywę. Zwolenniczką dwóch kółek jest m.in. mer Paryża Anna Hidalgo.
Choć decyzja o usunięciu elektrycznych hulajnóg wzbudza kontrowersje, to wydaje się być trafną odpowiedzią na opisywany wyżej chaos, który stał się nieodzownym elementem popularnego środku transportu. Zobaczymy czy francuska regulacja stanie się przykładem dla innych europejskich stolic.
/JKI/
Źródła: polsatnews.pl; tvn24.pl
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com