Nasze relacje są często skomplikowane i można je porównać do układanki. W życiu skupiamy się na relacjach rodzinnych, przyjacielskich oraz tych w pracy i szkole. W otaczającym nas świecie i natłoku obowiązków nie chcemy zaniedbać ludzi na których nam zależy tym samym zapominamy o sobie.
W życiu możesz być swoim najlepszym przyjacielem albo najgorszym wrogiem- zależy to od twojego podejścia i „rozmowy” z samym sobą. Ta rozmowa nie polega na siedzeniu i mówieniu do lustra, tylko są to nasze myśli w głowie, o nas samych w trakcie dnia. Ważne jest, czy podczas porażki obwiniasz się, czy wspierasz. Musisz wiedzieć, że myśli mają moc równą słowom. A wsparcie okazywane siebie jest niezbędne i można wyrazić je w rożny sposób.
Jednym z nich jest tzw. zdrowy egoizm, czyli zdrowa troska o siebie, która zaczyna się od zrozumienia własnych potrzeb i poznania swojej wartości. Podstawą jest założenie „uda mi się”, jeśli napotkasz nowość. Trzeba też nauczyć się odmawiać, jeśli coś lub ktoś zaczyna powodować, że czujesz się gorzej. Mimo, że egoizm kojarzy się nam z negatywnym określeniem to jest podstawą do osiągnięcia szczęścia.
Spróbuj każdego wieczora przed snem przypomnieć sobie o choćby najmniejszym sukcesie, który sprawił, że poczułeś się lepiej. Codziennie myśl o swoich zaletach i osiągnięciach. W całym zabiegu nie chodzi o to żeby obrosnąć w pióra jak paw, a jedynie zrozumieć jak wspaniałą osobą się jest.
Kolejnym bardzo ważnym punktem pracy nad sobą jest fakt, aby nie stać w miejscu. Nie możemy się bać czegoś zmienić, jeśli nas to unieszczęśliwia. Musimy czasami wyjść z naszej strefy komfortu, a zmiany przyjdą z czasem. Jednakże różnica występuje między akceptacją rzeczy, których nie możemy zmienić, a szukaniem wymówki, aby nie pracować nad sobą. Wiadomo, że nie uda nam się wygrywać medali po pierwszym treningu albo schudnąć 15 kg w tydzień.
Musisz nauczyć się również, że nie wszyscy będą z tobą zgodni i wspierający w twoich działaniach. Pogódź swoje marzenia, zaakceptuj je wraz z potrzebami i dąż do celu.
Nie zapominaj o czasie dla siebie. Dojrzałość można określić w momencie, kiedy własne potrzeby stawiamy na pierwszym miejscu. Przykład jest prosty- jeśli nie czujesz się na siłach by wyjść ze znajomymi w piątek na miasto po prostu nie rób tego, zostań w domu, poczytaj książkę i zrelaksuj się po całym tygodniu. Przecież nikomu nie stanie się krzywda a lojalni i godni uwagi ludzie zaakceptują twój wybór.
Najwyższy czas, żebyś zaczął cenić to kim jesteś i co masz, niżeli osądzać kim nie jesteś i czego nie masz. To że nie umiesz grać na fortepianie nie czyni cię gorszym. Nadal jesteś tą samą osobą i liczy się tylko to jakim jesteś człowiekiem, a nie ile znasz języków obcych. Ciesz się każdą chwilą, mów do siebie dobrze i bądź swoim najlepszym kumplem! Pamiętaj o tym wszystkim, a poznasz najlepszego przyjaciela, który kryje się w tobie!
Wojciech Piech
Źródło: koncept, magazyn akademicki
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com