Większości z nas Katar, wraz ze swoją stolicą Dohą, kojarzy się z przepychem, drapaczami chmur i nieziemsko bogatymi szejkami. Historia tego niewielkiego państwa jest jednak wyboista i niekoniecznie tak kolorowa. Znany nam Katar, będący krainą miodem i mlekiem płynącą, funkcjonuje w ten sposób dopiero kilkadziesiąt lat. Co było zatem wcześniej?
Nieurodzajne gleby, a także suchy, zwrotnikowy klimat to czynniki, które powodowały, iż terytorium dzisiejszego Kataru było praktycznie całkowitym pustkowiem. Tamtejszy region był zamieszkały właściwie tylko przez nielicznych rybaków oraz pasterzy. Mimo to Katar od stuleci był regionem, na który łaskawym okiem patrzyli możnowładcy innych państw. W XVI w. próby opanowania półwyspu podjęli Portugalczycy. Kolejnym agresorem stało się Imperium Osmańskie, które władała Katarem w latach 1871-1916. Gdy Turcja zrzekła się praw do tego terytorium, na „ratunek” przybyła Wielka Brytania, która stała się kolejnym protektorem regionu i pozostała nim, aż do uzyskania niepodległości przez Katar, tj. do roku 1971. Wspomniana niepodległość została ogłoszona 1 września przez szejka Chalifa ibn Hamada. W wyniku zamachu stanu w 1972 roku władzę przejął Chalif ibn Ahmad Al Sani – członek wpływowego rodu, z którego wywodzili się liczni emirowie rządzący krajem w trakcie zaborów. Dynastia ta pozostaje przy władzy aż do dziś.
No dobrze ale skąd to bogactwo?! W którym momencie kraj rybaków przerodził się w państwo przepych?! Odpowiedź jest bardzo prosta. Punktem zwrotnym katarskiej historii stał się rok 1939. To właśnie wtedy na terenie dzisiejszego państwa odnaleziono bogate złoża ropy naftowej, które zaczęto wykorzystywać a masową skalę dekadę później. Tak rozpoczął się dynamiczny rozwój państwa, który przyspieszył w 1971 roku. Nie była to jednak zasługa uzyskania niepodległości, lecz odkryciem ogromnego złoża gazu ziemnego u wybrzeży emiratu. Zyski wynikające z posiadania bogatych złóż surowców energetycznych pozwoliły na stworzenie Kataru znanego nam dzisiaj. Kataru niezwykle bogatego. Kataru ropą i gazem płynącego…
/GGO/
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com