Pan Detektyw sprawdza!
W piątek (25.03.2022) marszałek Senatu Tomasz Grodzki (PO) umieścił w mediach społecznościowych nagranie w języku ukraińskim skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym przepraszał m.in. za to, że „nadal rząd importuje rosyjski węgiel, finansując zbrodniczy reżim, który przeznacza zdobyte w ten sposób pieniądze na mordowanie niewinnych ludzi”.
Jak się okazało, jest to nieprawda.
Według informacji przekazanych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych podległe Ministerstwu firmy energetyczne praktycznie w ogóle nie korzystają z węgla, który pochodzi z importu. 99,7% węgla kamiennego i brunatnego, który jest przeznaczony do energetyki, pochodzi z polskich kopalń.
ℹ️ #KomunikatMAP
99,7% węgla kamiennego i brunatnego, który jest przeznaczony do energetyki, pochodzi z polskich kopalńhttps://t.co/7poXQ9Lj6X— Ministerstwo Aktywów Państwowych 🇵🇱 (@MAPGOVPL) February 24, 2022
Według informacji przekazanych przez MAP importowany węgiel m.in. z Rosji ściągają do naszego kraju prywatne firmy. „W okresie od stycznia do grudnia 2021 r. zaimportowano do Polski 12,55 mln ton węgla kamiennego, głównie na potrzeby prywatne”.
Jak podaje MAP – według informacji statystycznej, opracowanej w ramach Programu badań statystycznych statystyki publicznej, do energetyki zawodowej i przemysłowej trafia zaledwie 2% węgla, który pochodzi z importu. To ok. 0,25 mln ton rocznie.