Znany wszystkim sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina znów szokuje. Mowa tutaj o jego groxbach pod adresem Zachodu.
Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie prezydent Rosji Władimir Putin, a także jego sojusznicy nagminnie straszą Europę wojną, czy użyciem broni jądrowej. Ostatnio na temat krajów Zachodu wypowiedział się znany sojusznik Putina, były premier Dmitrij Miedwiediew. Padły skandaliczne słowa, gdyż oskarżył Zachód o wojnę na Ukrainie.
Nazwijmy rzeczy po imieniu: kraje zachodnie popychają świat do globalnej wojny. Tylko całkowite i ostateczne zwycięstwo Rosji jest gwarancją powstrzymania światowego konfliktu
-napisał polityk w mediach społecznościowych.
To jednak nie koniec.
Według rosyjskich polityków użycie broni jądrowej „jest możliwe, gdy broń masowego rażenia zastosuje inne państwo lub zagrożone będzie istnienie Federacji Rosyjskiej”.
Jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zaznaczyło, że „W innych przypadkach tak radykalne kroki nie są przewidziane.”
Przypomnijmy, że nie tak dawno Kreml informował również o tym, że „w obecnej trudnej i burzliwej sytuacji, która była wynikiem nieodpowiedzialnych i bezwstydnych działań zmierzających do podważenia bezpieczeństwa narodowego Rosji, podstawowym zadaniem jest zapobieżenie militarnemu starciu mocarstw atomowych”.
/am/
Foto: Pixabay.com