Jeszcze nie ucichły – i zapewne długo nie ucichną – echa batalii sądowej pomiędzy Amber Heard a Johnnym Deppem, a szykuje się kolejny proces wśród celebrytów. Do sądu wpłynął pozew, w którym Brad Pitt oskarża swoją byłą żonę Angelinę Jolie o działanie na jego szkodę oraz celowe zniszczenie reputacji należącej do ich majątku wspólnego firmy winiarskiej Château Miraval, której właścicielami byli od 2008 roku.
Małżonkowie kupili francuską posiadłość za niespełna trzydzieści milionów dolarów i na przestrzeni lat winnica stała się niezwykle dochodowym interesem – obecnie jej wartość liczy się w setkach milionów dolarów, a co roku przynosi dochód w wysokości pięćdziesięciu milionów dolarów. W opinii Brada Pitta to wyłącznie jego ciężka praca i inwestycje doprowadziły do takiego rozrośnięcia się biznesu.
W papierach rozwodowych Pitt i Jolie uzgodnili, że nigdy nie sprzedadzą swoich udziałów w firmie bez zgody drugiej strony. Tymczasem okazuje się, że aktorka sfinalizowała sprzedaż nie informując o tym byłego męża.
„Jolie dążyła, a następnie sfinalizowała rzekomą sprzedaż w tajemnicy, celowo utrzymując Pitta w niewiedzy i świadomie naruszając prawa kontraktowe aktora” – czytamy w oświadczeniu prawników Pitta.
Co więcej, udziały w firmie kupił Jurij Szefler, rosyjski miliarder, co w obecnej sytuacji dodaje transakcji jeszcze więcej pikanterii. Teraz prawnicy Brada Pitta w sądowych dokumentach piszą, że SPI Group, firma należąca do Rosjanina, „rozpoczęła wrogie przejęcie biznesu winiarskiego, destabilizując działalność Miraval i szukając dostępu do poufnych i zastrzeżonych informacji z korzyścią dla jego konkurencyjnego przedsiębiorstwa”.
Przez lata Pitt i Jolie byli najpopularniejszą parą Hollywood. Czy teraz powalczą o miano procesu dekady z Heard i Deppem?
/GGO/
Fot: zrzut z ekranu Youtube.com