Czytelnictwo młodych — mit o „nieczytającej młodzieży” powraca regularnie w debatach publicznych, ale dane pokazują obraz bardziej zniuansowany. Warto przyjrzeć się nie tylko temu, czy młodzi w ogóle czytają, lecz także co wybierają i w jakiej formie — bo odpowiedź na pytanie „czy czytają?” brzmi inaczej, gdy weźmiemy pod uwagę różne grupy wiekowe, formaty (papier vs. cyfrowe) oraz gatunki.
Czy młodzi czytają? — liczby i trendy
Najpewniejszym punktem odniesienia są badania Biblioteki Narodowej. Z raportu za lata 2023–2024 wynika, że ogólny odsetek osób deklarujących przeczytanie co najmniej jednej książki w ciągu ostatnich 12 miesięcy utrzymuje się na poziomie powyżej 40% — w 2024 roku to około 41% badanych. Jednak ta średnia zaciera ważne różnice wiekowe: najmłodsze grupy wiekowe czytają najchętniej — w 2024 roku aż 54% osób w wieku 15–18 lat zadeklarowało lekturę przynajmniej jednej książki w roku. Równocześnie wcześniejsze pomiary wskazywały na dynamiczny wzrost czytelnictwa nastolatków (w jednym z badań dla grupy nastolatków odnotowano nawet wartości rzędu ponad 70% w określonych próbkach), co pokazuje, że młodzież w Polsce — przynajmniej w niektórych kohortach — czyta częściej, niż często się to przedstawia.
Co młodzi czytają? — gatunki i motywacje
Jeśli spojrzeć na strukturę lektur, młodzi czytelnicy częściej sięgają po literaturę fantastyczną i young adult — to dość powtarzalny wniosek w analizach rynku i raportach branżowych. W przypadku dorosłych dominują gatunki takie jak kryminał czy non-fiction, ale młodzież wyraźnie preferuje fantastykę, powieści młodzieżowe oraz gatunki, które rezonują z doświadczeniem dojrzewania (tożsamość, relacje, dystopie itp.). Równocześnie popularność konkretnych tytułów jest silnie zależna od trendów internetowych (influencerzy, rekomendacje na TikToku/Instagramie), adaptacji filmowych i serialowych oraz szkolnych lektur — to wszystko kierunkuje wybory czytelnicze młodych.
Papier czy ekran? — formy lektury
Forma czytania wśród młodych ewoluuje. Rośnie udział treści cyfrowych: audiobooki i e-booki zdobywają popularność, a platformy subskrypcyjne (np. aplikacje z e-książkami i audiobookami) raportują znaczny wzrost konsumpcji. Przykładowo w usługach typu Empik Go w 2024 r. udział e-booków i audiobooków w konsumpcji treści w aplikacji niemal się wyrównał — bliskie 50/50 — a dostawcy usług cyfrowych odnotowują wzrost udziału słuchanych książek w ostatnich latach. To pokazuje, że młodzi korzystają zarówno z tradycyjnych książek papierowych, jak i z form cyfrowych — wybór często wynika z wygody (słuchanie podczas dojazdu), ceny (promocje cyfrowe), dostępności i przyzwyczajeń technologicznych. Jednocześnie wciąż istnieje duża grupa młodych czytelników preferujących książkę papierową ze względu na przyjemność obcowania z przedmiotem, kolekcjonowanie czy łatwość koncentracji.
Gdzie sięgają po książki i kto ich zachęca?
Młodzi zasilają księgarnie, biblioteki i serwisy cyfrowe. Zakupy (zarówno stacjonarne, jak i online), wypożyczenia z bibliotek czy darmowe źródła w sieci to główne kanały pozyskania książek. Ważną rolę pełnią rekomendacje rówieśników, blogerów i influencerów literackich, a także adaptacje filmowe i serialowe, które potrafią natychmiast zwiększyć popyt na konkretny tytuł. Szkoła i obowiązkowe lektury również wpływają na kontakt z książką — nie zawsze jednak zamieniają się w trwałe nawyki czytelnicze, ale bywają okazją do odkryć literackich.
Czy mamy powodów do niepokoju?
Odpowiedź „nie czytają” jest dziś zbyt uproszczona. Dane pokazują, że część młodzieży czyta bardzo aktywnie — i to w różnorodny sposób — podczas gdy inna część rzadziej sięga po książkę. Kluczowe jest rozróżnienie: spadek zainteresowania tradycyjną, pogłębioną lekturą literatury wymagającej to realne zjawisko w pewnych grupach, ale równocześnie mamy wzrost zainteresowania gatunkami rozrywkowymi, wzrost korzystania z form audio i cyfrowych oraz silne oddziaływanie mediów społecznościowych na wybory czytelnicze. Z punktu widzenia edukacji i polityki kulturalnej warto więc promować szerokie spektrum praktyk lekturowych, wspierać biblioteki i dostęp cyfrowy, a także uczyć krytycznego korzystania z tekstów — bo czytanie w XXI wieku to nie tylko karta papieru, lecz także umiejętność selekcji treści i głębokiego przetwarzania informacji.
Konsekwencje
Młodzi czytają — tyle że różnie. Statystyki pokazują, że nastolatki w Polsce w znaczącej części sięgają po książki, a ich preferencje i formy lektury zmieniają się pod wpływem technologii i kultury popularnej. Zamiast prostego oskarżenia „młodzież nie czyta”, warto skupić się na pytaniu: jak ułatwić dostęp do wartościowych treści, jak wykorzystać nowe formy (audiobooki, e-booki, multimedia) do rozwijania kompetencji czytelniczych i jak zachęcać do pogłębionego czytania — zarówno dla przyjemności, jak i dla wiedzy.
/EKa/
Foto: zrzut z ekranu/youtube.com
—
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030 PROO1.

—
Dom Edukacji Medialnej (DEM) to projekt, który został sfinansowany ze środków pochodzących z budżetu państwa (Ministerstwo Edukacji i Nauki) w ramach programu pn. „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”. W Domu Edukacji Medialnej odbywają się m.in. spotkania edukacyjne z udziałem młodych ludzi. W ramach funkcjonującego mini-studia nagraniowego są tworzone filmy o charakterze edukacyjnym oraz odbywają się spotkania i wywiady z gośćmi specjalnymi o tematyce edukacyjnej, patriotycznej, historycznej, medialnej i społecznej.


