W Rosji ciągle rośnie liczba osób zarażonych wirusem HIV. Dowodzi to głębokiego kryzysu społecznego, moralnego i państwowego. Kreml robi wiele, żeby ukryć problem i własną winę, zamiast pomóc ludziom pozbawionym leków.
Magazyn Chołod opisuje tragiczną sytuację kobiet zakażonych HIV i przebywających w więzieniach lub koloniach karnych. Nie dostają potrzebnych leków, a w najlepszym wypadku preparaty są przeterminowane. Wielu przypadków braku dostępów obywateli do potrzebnych im leków nawet nie znamy.
Na Rosję jako kraj gorzej niż trzeciego świata wskazuje także fakt, że bardzo wiele osób nie wie, że jest nosicielami HIV. Często dowiadują się o tym podczas badań przed trafieniem do więzienia.
Dane z roku 2021 wskazują, że liczba osób zakażonych wirusem HIV osiągnęła w Rosji poziom 1,5 miliona. To wzrost w stosunku do lat poprzednich. Tym samym w przeliczeniu danych na 100 tys. mieszkańców Rosja pod względem liczby zakażonych zajmuje 2 miejsce na świecie za ubogim afrykańskim Zimbabwe. Oznacza to, że w Rosji jest gorzej niż w wielu ubogich krajach Afryki!
Powody takiego stanu rzeczy są skomplikowane, jednak przede wszystkim problemem jest rozwiązłość seksualna i narkomania. Obie patologie to efekt demoralizacji narodu w czasach sowieckich, której nie zdołały przełamać elity polityczne Federacji Rosyjskiej zajmujące się innymi kwestiami, np. podbijaniem i dręczeniem Ukrainy.
Źródło: interia.pl