Badacze z CERN w ostatnią środę ogłosili odkrycie nowych cząstek: pentakwarku i pary dwóch tetrakwarków. To rzadkie cząstki, które powstają tylko w wyniku zderzeń o wybitnie wysokich energiach.
CERN, czyli Europejska Organizacja Badań Jądrowych, końcem kwietnia tego roku uruchomiła ponownie po przerwie modernizacyjnej Wielki Zderzacz Hadronów (Large Hadron Collider, w skrócie LHC). Jest to największy na świecie akcelerator cząstek, a budowa tego – ponoć najbardziej skomplikowanego urządzenia w dziejach ludzkości – pochłonęła przed laty około sześć miliardów franków szwajcarskich.
Teraz naukowcy ogłosili odkrycie dwóch nowych cząstek. Jedna z nich to nowy, niezaobserwowany wcześniej rodzaj pentakwarku, druga z kolei to pierwsza obserwacja pary tetrakwarków. Nazwy pochodzą od liczby tworzących je kwarków i jak nazwa wskazuje – pentakwark zbudowany jest z pięciu, zaś tetrakwark z czterech kwarków. Ich istnienie przewidziano już sześćdziesiąt lat temu, jednak zaczęto je obserwować dopiero po uruchomieniu akceleratora w 2008 roku.
Badacze pracujący nad tym eksperymentem ogłosili, że mogą potwierdzić istnienie nowego rodzaju pentakwarku z bardzo dużą pewnością, którą fizycy podają zazwyczaj jako wartość współczynnika sigma. Jak skrupulatnie wyliczyła interia.pl, Istnienie nowych pentakwarków jest według badaczy pewne na 15 sigma, czyli istnieje szansa jak 1 do miliardów miliardów, że obserwacja jest wynikiem błędu. Czyli nie ma takiej szansy.
– Im więcej wykonujemy analiz, tym więcej egzotycznych hadronów odkrywamy. To przypomina epokę odkryć z lat 50. ubiegłego wieku, kiedy zaczęto odkrywać tak wiele cząstek, że określono je mianem całego zoo. My odkrywamy właśnie drugie, zoo 2.0 – komentuje odkrycie koordynator eksperymentu LHCb Niels Tuning.
Odkrycia te pomogą w opracowaniu jednolitego modelu takich egzotycznych cząstek, a także w lepszym zrozumieniu “zwykłych” hadronów, czyli cząstek, z których zbudowany jest otaczający nas świat.
/GGO/
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com