Zaczyna brakować chętnych na najistotniejsze specjalizacje. Absolwenci medycyny coraz częściej odchodzą do sektora prywatnego. Skąd ten problem?
Największa ilość wakatów na rezydenturach występuje w specjalizacjach takich jak medycyna ratunkowa, interna, chirurgia ogólna, choroby zakaźne i onkologia kliniczna. Są to kluczowe dziedziny medycyny. Dlaczego chętnych brak?
Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie wskazuje na występowanie korelacji pomiędzy wskazanymi specjalizacjami a intensywną pracą w godzinach nienormowanych.
Młodzi coraz mniej chętni na kluczowe specjalizacje
Absolwenci medycyny nie chcą już podejmować się prących która mocno obarczy ich życie prywatne. Tym bardziej, że młody lekarz w trakcie specjalizacji, po sześciu wymagających latach studiów i w momencie dalszego zdobywania wiedzy, nie może liczyć na adekwatne do zaangażowania wynagrodzenie. Młodzi lekarze chętniej wybierają dermatologię, stomatologię estetyczną czy endokrynologię. To specjalizacje, które dają sporą samodzielność.
Dla rządu taka sytuacja stanowi spore wyzwanie, jednak z perspektywy czasu realnie z problemem może zmierzyć się dopiero przyszły rząd.
Aktualnie proponowane rozwiązanie przez Prawo i Sprawiedliwość, które zakłada kształcenie lekarzy w szkołach zawodowych, może nie być rozwiązaniem.
Młodzi lekarze wskazują, że nie chodzi tylko o wynagrodzenie. Zaznaczają, jakie dostrzegają różnice pomiędzy sektorem prywatnym a publicznym. Mowa o innych warunkach zatrudnienia, dbaniu o rozwój oraz stwarzaniu większych możliwości rozwoju.
Młodzi lekarze wskazują także, że znaczny problem występuje także na linii kontaktu lekarz – personel medyczny. Pielęgniarki w prywatnych placówkach pracują w zupełnie innych warunkach a także mogą liczyć na lepsze wynagrodzenie. Przekłada się to na efektywność ich pracy.