Wielu z nas – jeśli nie wszyscy młodzi Polacy – prowadzi swoje życie nie tylko „w realu”, ale także „w wirtualu”, a granice między obszarami stają się coraz bardziej rozmyte. Rodzi to nieznane dotąd szanse, ale także zagrożenia. Czy jednak biegłość w sprawach cyfrowych oznacza należyte traktowanie zagadnień dotyczących prywatności?
Ochrona prywatności w internecie wyrasta powoli na jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed użytkownikami sieci. Niestety badania NASK „Młodzież 3.0” z roku 2021 pokazują, że – podobnie jak w kwestii zabezpieczania materiałów w mediach społecznościowych – wiele jest tu do poprawy.
Logowanie wieloetapowe będące absolutnym fundamentem bezpieczeństwa internetowego wskazało najwięcej, bo 42,5 proc. ankietowanych. Jest to liczba niepokojąco mała, choć cieszy wyraźny wzrost w stosunku do badania z roku 2019 (wtedy: 31,9 proc.).
Drugie miejsce tym razem przypadło usuwaniu historii wyszukiwania (38,1 proc.; przed dwoma laty: 54,2 proc.). 34,1 proc. korzysta z przeglądarek automatycznie chroniących prywatność (było: 31,8 proc.). Wzrost może cieszyć, ale wynik nadal jest niski.
Tymczasem (jak przypomina computerworld.pl) badanie „Web Browser Privacy: What Do Browsers Say When They Phone Home?” autorstwa profesora Douglasa Leitha z Trinity College w Dublinie jasno pokazało, że najpopularniejsze przeglądarki udostępniają swoim twórcom wrażliwe dane na temat użytkowników, co pozwala dokonać ich identyfikacji i lokalizacji oraz rodzi obawy o przekazanie takich informacji do partnerów handlowych lub rządów (co jest groźne szczególnie w krajach autorytarnych).
Nieprawdziwe dane (gdy jest to możliwe) podaje w sieci 32,6 proc. (było: 33,5). Dalsze miejsca zajęły: korzystanie z aplikacji i rozszerzeń chroniących prywatność (27,1), rezygnacja z użytkowania stron wymagających podania mejla lub numeru telefonu (25,6), częsta zmiana hasła (22,9), wykorzystywanie trybu prywatnego w przeglądarce (22,5), ukrywanie adresu IP (18,1), zmiana ustawień przeglądarki (16,2) oraz posługiwanie się komunikatorem szyfrującym wiadomości (7).
Widać więc wyraźnie, że zagadnienie ochrony prywatności w sieci nie jest całkowicie obce polskiej młodzieży, jednak w obliczu prowadzenia de facto życia w internecie uwaga poświęcana zagadnieniu jest niedopuszczalnie mała i może stwarzać rozmaite zagrożenia. Są one tym większe, im bardziej ktoś jest obecny w przestrzeni cyfrowej.
Michał Wałach