Halloween vs Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. 4 mocne dowody, że katolickie obyczaje są lepsze!

Od kilku lat na przełomie października i listopada polską opinię publiczną rozgrzewa ideowy spór między zwolennikami i przeciwnikami zabawy z okazji Halloween. Przy tej okazji m.in. konfrontuje się nowy zwyczaj z tradycjami wynikającymi z wielowiekowej przynależności większości naszego narodu do Kościoła. Okazuje się jednak, że odrzucić Halloween i uznawać jedynie katolickie uroczystości można także wyłącznie w oparciu o argumentację pozareligijną i nie związaną z teologią oraz duchowością. Zastanówmy się więc dlaczego Halloween to wydarzenie bezwartościowe, a zwyczaje chrześcijańskie mają głęboki sens.

  1. Moralność

Moralność jest pojęciem, którego nie sposób oderwać od teologii i filozofii. Jednak i bez głębokich rozważań duchowych oraz intelektualnych w wielu wypadkach potrafimy w mgnieniu oka rozstrzygnąć czy coś jest dobre czy złe. Tym samym nie potrzebujemy wznosić się na wyżyny ludzkich możliwości intelektualnych by orzec, że większość form celebrowania Halloween (jeśli nie wszystkie) nie jest dobra. Gigantyczna część wydarzeń związanych z popkulturową wersją dawnego, celtyckiego święta pogańskiego to bowiem zabawa. W przypadku młodszych przedstawicieli społeczeństw zachodnich może być to swoista pogoń za słodyczami. Starsi uczestnicy imprez zaaranżowanych w ten sposób nie stronią natomiast od alkoholu. Tymczasem Halloween nawet we współczesnym wydaniu nawiązuje do śmierci. Kres ludzkiego życia to jednak sprawa poważna – i dotyczy to zarówno osób niewierzących, których zdaniem ustanie funkcji życiowych kończy absolutnie wszystko, jak i wierzących, dla których śmierć stanowi przejście do wieczności. Niezależnie więc od osobistej wiary lub niewiary łatwo dostrzec, że do kwestii związanych z przemijaniem należy podchodzić z szacunkiem. I tego typu podejście odnajdziemy w katolickich celebracjach. Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest bowiem frywolną imprezą, ale skupia się na sprawach ostatecznych. Kościół tego dnia przypomina wierzącym wszystkich tych, którzy po śmierci znaleźli się w niebie, a więc tam, gdzie winien zmierzać każdy człowiek. Jest to zarazem podkreślenie katolickiej Nauki o obcowaniu świętych. Z kolei Dzień Zaduszny to czas modlitwy za wszystkich wiernych zmarłych, za których w trakcie Oktawy można także ofiarować odpust zupełny. W żadnej z owych religijnych celebracji nie ma miejsca ani na rozpacz ani na skrajnie niestosowne w obliczu śmierci głośne imprezy zagłuszające dodatkowo w ludzkich umysłach wszelkie myśli dotyczące przemijania oraz własnego postępowania.

  1. Szacunek

Następna istotna różnica między popkulturowym wydarzeniem będącym dla wielu po prostu kolejną okazją do imprezowania a katolickimi tradycjami dotyczy szacunku do zmarłych oraz przeszłych pokoleń. Halloween skupia się bowiem na tematyce śmierci – nawet jeśli w kreacjach dominują wyobrażenia osób potwornie poranionych przed zgonem oraz nawiązania do mitologicznych istot pozostających (wedle starych, ludowych wierzeń) pomiędzy ziemią a zaświatami, to nadal kluczowym aspektem jest koniec życia. W obliczu śmierci nie należy jednak się bawić, a taka postawa odległa jest od szacunku wobec osób zmarłych – w tym członków naszych rodzin. Dotyczy to jednak także szacunku do naszych odległych przodków, którzy z braku znanej nam dziś naukowej wiedzy tłumaczyli sobie wiele spraw w sposób mitologicznych. Dla żyjących przed wiekami Słowian rozmaite upiory nie były zaś tematem do żartów i zabaw. Przykładowo: południca była uznawana za realne niebezpieczeństwo, za istotę czyhającą na życie ludzi pracujących w polu. My dzisiaj wiemy, że rzekome ataki nieistniejącego monstrum nie były niczym innym jak przypadkami udarów słonecznych. Wiedza zdobyta przez naukowców (bo przecież nie przez nas samych) nie upoważnia nas jednak do kpienia ze spraw, na które dawniej lud spoglądał z wielką trwogą. Katolickie święta nie mają natomiast w sobie nic z niestosowności. Przeciwnie. Odwiedzanie grobów bliskich oraz osób ważnych dla wspólnoty (lokalnej, narodowej, religijnej) to okazanie im szacunku i okazja do modlitwy za ich dusze. Podobnież chrześcijanie – choć odrzucają pogańskie wyjaśnienia rozmaitych zjawisk – nie parodiują ich. Mając świadomość błędnego podejścia przodków do wielu spraw duchowych ludzie wierzący modlą się za nich, a nie przetwarzają ich lęki na okazję do imprezowania.

  1. Głębia

Zasygnalizowany już wyżej problem należy przeanalizować szerzej. Chodzi o głębię przekazu dotyczącego przemijania. O ile w przypadku Halloween jest ona daremna, o tyle chrześcijaństwo skupia olbrzymią część swojego Nauczania na śmierci, przygotowaniu się do niej za życia oraz o tym, co następuje po ostatnim tchnieniu. W przypadku popkulturowej okazji do zdobywania cukierków i piciu alkoholu nie ma jednak miejsca na poważną refleksję o tym, co nikogo z nas nie ominie. Halloween swoją płytkością wpisuje się natomiast doskonale w mentalność współczesnego świata zachodniego, w którym – za sprawą popkultury oraz massmediów – coraz więcej ludzi tkwi w nieświadomości kruchości własnego życia. Często wydaje się nam, szczególnie gdy na karku nie mamy jeszcze zbyt wielu lat, że zawsze będziemy piękni, młodzi, zdrowi, silni i sprawni. Gdzież tam myśleć o śmierci?! Tym samym Halloween z jego trywializowaniem przemijania i zamienianiem poważnych spraw w kolejną okazję do zabawy idealnie wpasowuje się w trend, w świat, w którym pozornie nie ma starości i śmierci. Katolicyzm jest natomiast wolny od tego typu poglądów. Nie może to jednak dziwić. Wszak najważniejsze wydarzenie w Historii Zbawienia związane było właśnie ze śmiercią oraz jej pokonaniem poprzez Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Od tego momentu – jak naucza Kościół – bramy Nieba są otwarte dla tych, którzy chcą przyjąć Zbawienie. I właśnie życie w taki sposób, aby nie zamknąć przed sobą drogi otwartej nam przez Miłosiernego Pana Boga, stanowi istotę Nauczania Kościoła. Słowem: katolickie Magisterium można najkrócej wyjaśnić jako porady dotyczące tego jak żyć, aby śmierć nie stanowiła dla nas wydarzenia przerażającego, ale była chwilą pełną nadziei na przejście do lepszego świata i spotkanie ze Stwórcą. Zarazem każdy katolik powinien żyć tak, by zawsze pozostawać w gotowości na śmierć – a więc musi być wolny od grzechu ciężkiego. I nawet osoby odrzucające chrześcijaństwo przyznają, że katolicka perspektywa jest znacznie głębsza niż halloweenowe straszenie wampirami przy dźwięku otwieranych kolejnych butelek z piwem.

  1. Estetyka

Tematem zwykle ignorowanym przy konfrontowaniu Halloween oraz katolickich celebracji z pierwszych dni listopada jest estetyka. To błąd. Wszak i ona ma wielki wpływ na ludzkie życie. Obcując z tym co piękne sami wyrabiamy bowiem w sobie pewne nawyki, które mają wpływ zarówno na nasze gusta jak i poczynania. Można wręcz powiedzieć, że zarówno pięknem jak i brzydotą można się zarazić. Nie chodzi tu jednak o atrakcyjność fizyczną, a cechy charakteru: piękno duchowe. Oczywiście od każdej reguły odnaleźć można wyjątki, jednak bez wątpienia obcowanie z wizerunkami oraz strojami nawiązującymi do upiorów i rozmaitych obrzydliwych mitologicznych lub fantastycznych istot nie wpływa korzystnie na nasze poczucie smaku oraz pośrednio – postępowanie. Istotą Halloween jest zaś właśnie brzydota: im bardziej ktoś upodobni swoje ciało do zwłok w zaawansowanym stadium rozkładu tym lepiej. Im bardziej ktoś będzie przypominał pochlapanego krwią: tym lepiej. Tym lepiej – oczywiście w ramach imprezy z tej okazji. Katolicyzm zaś stoi na przeciwległym biegunie. Można przytoczyć dziesiątki przykładów tego jak poważnie Kościół w przeszłości podchodził do estetyki i jak dużą wagę przywiązywał do chrystianizacji poprzez piękno. Dziś jednak skupmy się na wydarzeniach z początku listopada. Te zaś – podobnie jak niemal wszystko związane z Kościołem – mają konkretną warstwę estetyczną. I dotyczy to zarówno celebracji liturgicznych jak i obyczajowości, która przeniknęła i utrwaliła się w chrześcijańskim społeczeństwie. Nikt z nas nie zadba więc o to, by przed uroczystością Wszystkich Świętych umieścić na grobie babci znane w halloweenowej imprezy obrzydlistwa. Przeciwnie. Na groby przynosimy kwiaty, a sadownicy i sprzedawcy wykonują ciężką pracę, by tradycyjne chryzantemy były najpiękniejsze właśnie 1 listopada. Pomniki ponadto czyścimy oraz rozświetlamy zniczami. Ich symbolika jest oczywiście głęboka, ale ważnym jej elementem jest właśnie światłość – zaprzeczenie ciemności, mroku. Nie ma tu więc miejsca na to, co mroczne. W perspektywie chrześcijańskiej wszystko jest więc spójne i prowadzi do jednego celu. I o ile w brzydocie oraz mroku Halloween także można dostrzec pewną spójność, to cel pozostaje przeciwny.

Michał Wałach

Więcej od autora

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Zobacz także

Najnowsze

Żenująca nagonka i hejt na partnerkę znanego piłkarza!

Lauren Fryer usunęła wszystkie media społecznościowe, po tym, jak tysiące osób wylało na nią fale hejtu za to, że wygląda normalnie i nie jest...

II zjazd Akademii Samorządu za nami!

Drugi zjazd Akademii Samorządu 2023/2024 zakończony. Po raz drugi słuchacze z całej Polski spotkali się  na projekcie organizowanym przez Centrum im. Władysława Grabskiego. Początki...

Polak potrafi czyli Uniwersytet Jagielloński z sensacyjnym odkryciem!

Innowacyjna metoda rozpoznawania bakterii oraz grzybów na zdjęciach pochodzących z mikroskopów świetlnych, opracowana na Uniwersytecie Jagiellońskim, jest pierwszą na świecie pod względem szybkości. Wykorzystując...

Krakowski licealista rozchwytywany przez amerykańskie uczelnie

Michał Lipiec, uczeń krakowskiego V LO im. Witkowskiego w zeszłym roku zdobył trzy medale podczas międzynarodowych olimpiad. To jednak tylko ułamek jego sukcesów, które...

Bilety na mecze Polaków wyprzedane!

Po awansie Reprezentacji Polski na Euro 2024 byliśmy świadkami bardzo szybkiej sprzedaży biletów. Wielu fanów czuje się pokrzywdzonych. Polacy jako ostatni, po ekscytującej serii rzutów...

Kontrowersyjna koszulka reprezentacji Niemiec, koncern Adidas zabrał głos w tej sprawie!

Na koszulkach Reprezentacji Niemiec z numerem 44 zauważono podobieństwo do nazistowskiego symbolu SS. Adidas, UEFA i DFB nie widzieli nic niestosownego!  Mimo że do Euro...

(WIEM) Po co nam edukacja? Odpowiada dr hab. Klaudia Cymanow- Sosin

Czym jest edukacja, jakie są jej cele, jak budować relacje i skutecznie się komunikować. O tym wszystkim w ramach serii Warsztatów Innowacyjnej Edukacji Medialnej...

Studia za granicą. Jak się przygotować i jakie korzyści dają?

Marzysz o studiowaniu za granicą? Chcesz poszerzyć swoje horyzonty, nauczyć się nowego języka i zanurzyć się w innej kulturze? Oto kompleksowy przewodnik, który pomoże...