Ostatnio odbył się koncert trzech najnowszych utworów Dody. Podczas koncertu wspominała swoje złe chwile i zdobyła się na szokujące wyznanie. Takich słów po niej chyba nikt się nie spodziewał.
Dorota Rabczewska bardziej znana jako Doda jest jedną z najsłynniejszych piosenkarek w Polsce. Pomimo, że jej kariera trwa już 20 lat cały czas jest na topie i codziennie media rozpisują się na jej temat. Ostatnio nagrała kilka nowych piosenek, które biją rekordy popularności na YouTube.
Niedawno zagrała koncert, na którym zaprezentowała swoje najnowsze utwory. Nie obyło się też bez szczerego wyznania. Artystka przyznała się bowiem do tego, że mimo, iż postrzegają ją jako silną osobę w ostatnim czasie przeszła trudne chwile. Miała depresję i musiała podjąć leczenie. Chciała również popełnić samobójstwo.
Jak ja się cieszę, że nie zrobiłam tego, co miałam zrobić i nie wysłałam do was wtedy tego listu pożegnalnego. Boże, jeśli kiedykolwiek będziecie mieli jakiekolwiek złe sytuacje, proszę, pamiętajcie, byście się nigdy nie poddawali i wierzyli w swoją naprawdę lepszą przyszłość, obojętnie na jakiej będziecie ścieżce zawodowej, rodzinnej, dobrej, złej – nieważne
-powiedziała Doda.
To jednak nie wszystko.
Zobaczcie – gdybym zrobiła to, co chciałam zrobić, nawet bym tego nie zobaczyła. Nigdy nie nagrałabym tych wszystkich piosenek, nie stałabym tu, nie byłabym w tych wszystkich radiostacjach, nie spełniłabym swoich marzeń – wyznała ze łzami w oczach
-dodała.
Poniżej można zobaczyć koncert, o którym mowa:
Spodziewaliście się takiego szczerego wyznania?