Rośnie zapotrzebowanie na wyspecjalizowane kadry dla sektora offshore, czyli działalności produkcyjnej wytwarzającej energię elektryczną w morskich farmach wiatrowych. Na Bałtyku przygotowywana jest budowa kilkunastu dużych farm wiatrowych, a kolejne są w planach. Oznacza to, że powstaną tam nowe miejsca pracy.
Zgodnie z przewidywaniami zatrudnienie w tej branży może znaleźć aż siedemdziesiąt tysięcy specjalistów, a kadry brakuje. Dlatego wychodząc naprzeciw temu technologicznemu trendowi, Polska Grupa Energetyczna wraz z uczelnią Łazarskiego stworzyła nowy program studiów podyplomowych dla tych, którzy w przyszłości będą chcieli zająć się prowadzeniem i nadzorowaniem podobnych inwestycji. Nowy kierunek – morska energetyka wiatrowa – zarządzanie oraz przygotowanie i realizacja inwestycji zostanie uruchomiony w październiku tego roku.
W ubiegłym tygodniu opublikowano raport raportu „Energia (od)nowa” ILF Consulting Engineers. „Do 2040 roku Polska ma szansę być już dojrzałym rynkiem w branży morskiej energetyki wiatrowej i wieść prym w basenie Morza Bałtyckiego. Warunkiem jest jednak dostosowanie zaplecza portowego, rozwój infrastruktury logistycznej i obsługowej oraz budowa kadr dla tego sektora, których dzisiaj brakuje.” – czytamy w dokumencie.
Wcześniej PGE wraz z Uniwersytetem Morskim w Gdyni i Politechniką Gdańską uruchomiła dwa inne kierunki studiów podyplomowych – z projektowania i budowy morskich systemów energetycznych oraz z zarządzania ryzykiem w morskim przemyśle wydobywczym i energetyce wiatrowej.
PGE Polska Grupa Energetyczna zamierza do 2040 roku wybudować na Bałtyku farmy wiatrowe o łącznej mocy przynajmniej 6,5 GW.
/GGO/