Obchodzone 31 października Halloween co roku wśród części społeczeństwa budzi wiele kontrowersji. Niektórzy uznają je za pozostałości pogańskich zwyczajów lub nawet kult szatana, niemniej Halloween, popularne zwłaszcza w Ameryce Północnej i Wyspach Brytyjskich, również w Polsce rozgościło się na dobre. Coraz więcej osób kojarzy jesień z zabawą halloweenową, a na osiedlach dużych miast można usłyszeć kultowe „cukierek albo psikus”.
Mimo rosnącej popularności, święto stale budzi mnóstwo emocji. Nie brakuje osób będących zdania, że ten zapożyczone z Ameryki obchody są ogromnym zagrożeniem i oddawaniem czci diabłu. Skąd naprawdę wziął się ten zwyczaj i czy naprawdę jest niebezpieczny?
Obchodzone jesienią święto ma swoje źródło w pogańskim zwyczaju Samhain celebrowanym przez starożytnych Celtów, którzy na przełomie lata i zimy, świętowali zbiory oraz powrót bliskich do domu. Wierzono, że podczas obchodów zaciera się granica między światem żywych i umarłych, a duchy wracają wówczas na ziemię. Ludzie zostawiali jedzenie i napoje na grobach przodków, aby zapewnić komfort zmarłym. Palono ogniska, aby odgonić złe moce, podobne zadanie pełniły wydrążone warzywa, z których wykonywano lampiony. Podczas Samhain kobiety przepowiadały przyszłość, popularne było też noszenie kostiumów, mających za zadanie zmylenie złych duchów – uważa się to za pierwowzór współczesnych przebrań halloweenowych.
Nazwa „Halloween” wywodzi się od święta „All Hallows’ Eve”, co oznacza „Wigilię Wszystkich Świętych”. To zaś związane jest z chrześcijańskim Wszystkich Świętych obchodzonym 1 listopada. Popularne Halloween odnosi się po prostu do nocy poprzedzającej tę katolicką uroczystość. Do Stanów Zjednoczonych, z którymi najbardziej kojarzy się zwyczaj, został on sprowadzony przez irlandzkich imigrantów w latach 40. XIX wieku. Pierwsza parada Halloween odbyła się prawdopodobnie w 1920 r. w Anoka w stanie Minnesota, która w 1937 r. została ogłoszona światową stolicą Halloween. Do Europy święto dotarło w drugiej połowie XX wieku, natomiast w Polsce znane jest od stosunkowo niedawna.
„Halloween jest i było od zawsze wpisane w kulturę Amerykanów uwielbiających to święto i będących w stanie wydać bardzo dużo pieniędzy nie tylko na słodycze, którymi obdarowywane są dzieci, ale też na kostiumy i dekoracje. Zauważyłam, że z roku na rok przybywa w sklepach gigantycznych elementów wykorzystywanych do ozdabiania trawników, ogrodzeń oraz domów. Kosztują od kilkuset do nawet kilku tysięcy dolarów, a chętnych na kupno nie brakuje” – opowiada Polka mieszkająca w Chicago.
Polacy od kilkunastu lat mocno inspirują się obchodami w USA, wprowadzając tradycję upiornych dekoracji i imprez do swoich domów. „Halloween – tak przynajmniej wynika z moich obserwacji – obchodzą głównie mieszkańcy dużych miast i osiedli domów jednorodzinnych” – opowiada prof. Mariola Tymochowicz z Katedry Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UMCS w Lublinie. Tłumaczy, że starsze pokolenia mogą nie akceptować święta, ze względu na bliskość dnia zmarłych, który kojarzony jest z zadumą i refleksją – kolidującymi z zabawnym klimatem Halloween. Przewiduje jednak, że popularność Halloween może rosnąć, ponieważ dla młodych osób przebierane spotkania i zbieranie cukierków jest znacznie „atrakcyjniejsze” od dnia Wszystkich Świętych.
/pj/
Źródło: interia.pl
Foto: Zrzut ekranu – YouTube