Ponad 45 lat temu, 20 lutego 1977 roku, znany reżyser Roman Polański poznał na sesji zdjęciowej w Los Angeles trzynastoletnią Samnathę Gailey. Niedługo później zgwałcił dziewczynkę, a następnie odwiózł ją do domu. 11 marca tego samego roku został aresztowany, a 24 marca prokurator okręgowy Roger Gunson wniósł akt oskarżenia.
W trakcie postępowania sądowego, w którym sędzią był Laurence J. Rittenband, artysta i jego prawnicy zaproponowali ugodę, według której Polański miałby przyznać się do winy w najlżejszym z punktów oskarżenia. Ten sposób rozstrzygnięcia sprawy zaakceptował adwokat Gailey, a także sam sędzia. 29 stycznia 1978 r. po odbyciu 42-dniowego pobytu w więzieniu artysta został zwolniony. Rittenband, mimo ugody, nie chciał poprzestać na tym. Rzekomo chciał wysłać Polańskiego do więzienia na kolejne kilkadziesiąt dni, a następnie wydalić ze Stanów Zjednoczonych. Reżyser takich klasyków, jak „Dziecko Rosemary”, czy „Pianista” został zmuszony do ucieczki z USA.
Od tamtej pory Polański skutecznie ucieka przed amerykańskim systemem sprawiedliwości, który wielokrotnie domagał się ekstradycji artysty. Ta jednak przez lata nie nastąpiła, a sprawa toczy się nadal. Od dawna Polański i jego prawnicy twierdzą, iż Rittenband dopuścił się poważnych naruszeń prawa. Na wniosek reprezentantów artysty w tej sprawie w 2010 przesłuchiwany był Gunson. Część dokumentacji z tego przesłuchania została odtajniona, lecz poszczególne fragmenty stenogramu przez lata były utajnione. Aż do teraz.
Wybrany w 2020 roku prokurator okręgowy w Los Angeles, George Gascón, chce ponownie przyjrzeć się sprawie. Jego poprzednicy zgodnie wzbraniali się przed ujawnieniem stenogramu zeznać emerytowanego Rogera Gunsona oraz nie uznawali wniosków o umorzenie sprawy. Gascón postąpił inaczej. We wtorek, 12 lipca tego roku, wycofał sprzeciw wobec odtajnienia dokumentów, co być może doprowadzi sprawę do ostatecznego rozstrzygnięcia. Tak przynajmniej uważają prawnicy 88-letniego Polańskiego, a także jego ofiara — Samantha Geimer (zmieniła nazwisko po ślubie).
/GGO/
Foto: Zrzut z ekranu/Youtube.com