Światowej klasy włoski himalaista Reinhold Messner został właśnie usunięty z Księgi Rekordów Guinnessa jako pierwszy zdobywca wszystkich czternastu ośmiotysięczników. Jego miejsce zajął Amerykanin Edmund Viesturs. Swój tytuł drugiego rekordzisty po Messnerze utracił także Jerzy Kukuczka. Jak się okazuje, wpływ na nieuznanie ich rekordów miał raport pewnego działacza.
Reinhold Messner do tej pory był uważany za pierwszą osobę na świecie, której udało się zdobyć wszystkie ośmiotysięczniki. Dokonał tego wyczynu bez tlenu, co przysporzyło mu dodatkowego prestiżu. W młodości Włoch konkurował z Jerzym Kukuczką, do czasu jego śmierci w . Jego wyczyny zostały jednak podważone w rezultacie twierdzeń niemieckiego dziennikarza Eberharda Jurgalskiego, według którego Messner nie zdobył jednego ze szczytów – Annapurny – w 1985 r.
Eberhard Jurgalski wraz z zespołem badaczy przeanalizował wszystkie wejścia na najważniejsze szczyty świata. Zgodnie z wynikami, w przypadku wielu szczytów, szczególnie Annapurny, Dhaulagiri I i Manaslu, prawdziwe szczyty przez wiele lat były niewłaściwie identyfikowane. W związku z tym, wielu himalaistów sądziło, że zdobyło szczyt, a w rzeczywistości przed nimi pozostało jeszcze kilka metrów wspinaczki.
Podobne zarzuty padły wobec Jerzego Kukuczki, wieloletniego rywala Reinholda Messnera, którego uważano za drugiego człowieka, który zdobył wszystkie ośmiotysięczniki. Warto dodać, że Messnerowi zajęło to 16 lat, a Polakowi zaledwie osiem. Na prośbę polskich dziennikarzy, badacze wyjaśnili, dlaczego podważają osiągnięcia Kukuczki. Według nich, Polak podczas próby zdobycia Manaslu, nie dotarł na rzeczywisty szczyt i zatrzymał się osiem metrów przed nim. Zgodnie z badaniami obecnym rekordzistą jest Amerykanin Edmund Viesturs, który wspiął się na wszystkie szczyty w latach 1989-2005.
Reinhold Messner komentuje sytuację i twierdzi, że kwestionowanie jego wyczynu jest nonsensem. „Himalaizm to nie jest sport i dlatego nie istnieją ani zawody, ani zwycięzcy”. Dodał też, że nie przywiązuje wagi do tego, czy jego nazwisko figuruje w Księdze Rekordów Guinnessa. Redaktor naczelny Księgi, Craig Glenday odpowiada: „Tytuły, na które wpłynęła reklasyfikacja „prawdziwych szczytów”, musiały zostać zresetowane, aby odzwierciedlały wymagania od bazy do szczytu. Nie powinno to w żaden sposób umniejszać niesamowitych osiągnięć dokonanych przez niektórych z najważniejszych alpinistów w ciągu ostatnich 50 lat”.
/pj/
Źródła: sport.pl
Zrzut ekranu/ YouTube.com