Zaskakującą ofertę mieszkańcom Rosji przedstawiła niemiecka minister spraw wewnętrznych. W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung Nancy Faeser powiedziała, że Niemcy są gotowe na przyjęcie dezerterów z armii rosyjskiej „zagrożonych poważnymi represjami”.
Po orędziu, w którym Putin ogłosił częściową mobilizację, wielu Rosjan zaczęło obawiać się o swoją przyszłość. Aby uniknąć wysłania do Ukrainy próbują uciec z kraju do państw, a których obywatelom Rosji nie jest potrzebna wiza. Kolejki ustawiły się na granicach z Finlandią, Gruzją, Kazachstanem i Mongolią. Rosjanie wykupili też wszystkie bilety na samoloty i niemal wszystkie na pociągi do Mińska. Bardzo popularnymi kierunkami lotniczymi są Turcja i Armenia.
To jednak niejedyne sposoby na próbę uniknięcia walk. W internecie jedną z najbardziej popularnych wpisywanych fraz stało się sformułowanie „Jak złamać rękę?” – gdyż z taką niedyspozycją nie można służyć w armii.
Teraz naprzeciw Rosjanom, którzy nie wspierają Putina, wychodzą Niemcy. Jak zaznaczyła w swoim czwartkowym wywiadzie Nancy Faester, kto odważnie sprzeciwia się Putinowi i tym samym naraża się na wielkie nie bezpieczeństwo, może ubiegać się o azyl polityczny w Niemczech.
Zaznaczmy, że uzyskanie takiego azylu nie jest łatwe. Nie są to decyzje automatyczne, a każdorazowo indywidualnie rozpatrywana sprawa, której towarzyszy bardzo szczegółowa kontrola w zakresie bezpieczeństwa.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec nie jest odosobniona w swoim stanowisku dotyczącym przyjmowania rosyjskich dezerterów. Dzień wcześniej podobne zdanie wyraził niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann.
„Wszyscy, którzy nienawidzą drogi obranej przez Putina i kochają liberalną demokrację, są mile widziani w Niemczech” – napisał na Twitterze.
/GGO/
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com