Nie będzie chyba przesady w stwierdzeniu, że to największa afera polskiego YouTuba, a zapewne i internetu od lat. Być może nawet od początku istnienia. Już od kilku dni krążyły w niej informacje zapowiadające skalę tego co możemy oglądać. Możliwe jednak, że epicentrum „trzęsienia ziemi” dopiero przed nami.
O co chodzi? Wszystko zaczęło się od zapowiedzi,a następnie publikacji niezwykłego popularnego YouTubera, Sylwestra Wardęgi. W swojej publikacji Wardęga zajął się byłym 'Królem Youtuba” znanym jako „Stuu”. Przedstawił w niej fragmenty jego konwersacji z młodszymi, nieletnimi dziewczynkami. Jak z nich wynika kilka lat temu youTuber, nawiązywał kontakty ze swoimi fankami z ewidentnym podtekstem erotycznym i seksualnym. Jak wynika z materiałów Wardęgi „Stuu” do takich kontaktów dążył nawet z dziewczynami 14-letnimi i młodszymi.
Wardęga informuje, że film poświęcony „Stuu” jest efektem jego kilkutygodniowego śledztwa. Jak sam dodaje, zdaje sobie sprawę, że publikacja dotycząca jednego z największych internetowych celebrytów i współtwórcy popularnego Teamu X, Stuarta „Stuu” Burtona to dopiero pierwszy krok w zdemaskowaniu grupy internetowych twórców, którzy w sieci ale nie tylko zachowywali się podobnie do „Stuu”. Publikacja Wardęgi do momentu publikacji naszego tekstu została obejrzana ponad 3 miliony razy.
Dodajmy, że „Stuu” Stuu prowadził jeden z najpopularniejszych kanałów na polskim YouTube. Jego materiały osiągnęły ponad miliard odtworzeń. Tematami nagrań prowadzonego od 2011 roku kanału były treści związane z Minecraftem.
/red./
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com