Po sobotniej konfrontacji angielskiego Manchesteru City z włoskim Interem Mediolan nie było niespodzianek, gdyż zdecydowany faworyt pod wodzą Pepa Guardioli sięgnął po pierwszy w swojej historii tytuł zwycięzcy najbardziej prestiżowej nagrody klubowej, czyli UEFA CHAMPIONS LEAGUE.
Drużyna z Manchesteru wygrała 1-0 po golu strzelonym w 68 minucie spotkania przez hiszpańskiego pomocnika Rodriego. Sam przebieg spotkania był bardzo intensywny i działo się wiele, czego potwierdzenie widzimy w statystykach spotkania. Manchester pokazywał swoją przewagę w pierwszej połowie, jednak w późniejszego części spotkania to Inter zaczął wywierać presję i tworzyć wiele akcji- 14 sytuacji bramkowych i 5 strzałów celnych na bramkę oponentów, które powinny zaskutkować 2 golami. Jednak drużynie z Mediolanu brakowało skuteczności a może i szczęścia- jak mówi stare piłkarskie porzekadło niewykorzystane sytuacje się mszczą.
Spotkanie sędziowane było przez Szymona Marciniaka, który podołał zadaniu i w bardzo dobrym stylu czuwał nad rozgrywanym w Stambule święcie piłkarskim na które zdecydowało się wybrać ponad 70 tysięcy fanów.
Zarówno zawodnicy z interu jak i city musieli przebyć niesamowitą drogę do finału. Ogrom wysiłku i emocji to jedne z wielu aspektów z którymi reprezentanci obu drużyn walczyli.
Wygrał lepszy, tym samym po 12 latach trener Guardiola sięgnął po puchar Ligi Mistrzów o którym bardzo marzył wraz z angielską drużyną.
Wojciech Piech
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com