Wypadek w Krakowie wstrząsnął Polską. Kierowca Renault Megane RS nie opanował pojazdu, wjechał w słupki wyznaczające koniec pasa ruchu, ściął sygnalizator, dachował i uderzył w mur. Na miejscu zginęło czterech mężczyzn, w tym syn celebrytki Sylwii Peretti. Gwiazda „Królowych Życia” zmaga się z ogromnym hejtem.
Dziś rano w Krakowie odbyła się ceremonia pogrzebowa syna Sylwii Peretti. Rodzina wcześniej poprosiła o nieskładanie kondolencji, co zapewne wiąże się z bardzo ciężkim stanem samej matki tragicznie zmarłego, jak i reszty najbliższych. Niestety wiele osób nadal hejtuje gwiazdę TTV.
Matka tragicznie zmarłego Patryka jest w ciężkim stanie psychicznym a mimo to wiele osób nie szczędzi gorzkich słów pod jej adresem w komentarzach. Wielu zarzuca Peretti, że „źle wychowała syna” i jest „odpowiedzialna za tragedię”, a to i tak najłagodniejsze z treści, jakie możemy znaleźć pod adresem celebrytki.
Zdaniem psycholog Magdaleny Chorzewskiej „ludzka natura jest bardzo złożona. Mamy w sobie też dużo zawiści, zazdrości, złośliwości. I też jest duża część osób, która nie ma zbyt mocno rozwiniętej empatii. Nie potrafi wczuć się w to, co może przeżywać druga osoba”.
Dlaczego ludzie hejtują?
Hejt — według badań szwajcarskich naukowców — stymuluje układ nagrody, aktywując neuroprzekaźniki odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności. Wyniki badań wskazały, że hejtujący odczuwają euforię, ulgę i poczucie sprawiedliwości. Hejt stymuluje zatem te same obszary, co substancje psychoaktywne.
— Wielu ludzi nie wie, jak rozładować frustrację. W sieci mogą zrobić to bezpiecznie, nie narażając się praktycznie na żadną karę” – mówi dr Małgorzata Wójcik, psycholog z Uniwersytetu SWPS Katowice. Jak dodaje hejtując staramy się podnieść naszą samoocenę — Jeśli widzimy piękniejszą od nas celebrytkę, napiszemy, że jest głupia, by podnieść własną samoocenę i lepiej się poczuć – wskazuje dr Wójcik.
Z kolei psycholog Dorota Minta powiedziała w rozmowie z TOK FM, że hejt może uzależniać, a mózg uzależnionego od hejtu działa tak samo jak mózg uzależnionego od np. kokainy. Dlatego tak ważne jest, aby na hejt nie reagować tym samym.
Kim jest przeciętny polski hejter?
Po pierwsze badania wykazują, że hejter to nie zawsze zła, pozbawiona empatii osoba. Jeden z eksperymentów psychologa Philippa Zimbardo pokazał, że zwykli ludzie pod wpływem określonych impulsów potrafią zachować się w okrutny sposób i chętnie krzywdzić inne osoby. Kontrolujmy zatem własne emocje i nie dajmy się ponieść psychologii tłumu.
Według badania Agencji Badań Rynku i Opinii SW Research polski hejter to najczęściej mężczyzna w wieku od 16 do 24 lat, który legitymuje się wykształceniem średnim (35 proc.) lub wyższym (20 proc.).
Jak radzić sobie z hejtem?
Przede wszystkim należy wskazać, że hejt przynosi skutki doraźne i długofalowe. Osobę hejtowana często dotykają silne urazy psychiczne, które kolejno powodują problemy na tle emocjonalnym, zaburzenia rytmu dobowego i występowanie stanów lękowych oraz depresyjnych, kończąc na myślach samobójczych a nawet samobójstwach.
Przede wszystkim nie należy wdawać się w dyskusje z hejterami, co wiąże się z wyzbyciem się automatycznego reagowania na bodziec — trzeba uczyć się kontrolować własne emocje.
Ponadto warto budować silne poczucie własnej wartości, które pozwala nam adekwatnie oceniać samych siebie i lepiej radzić sobie z niczym nieuzasadnioną krytyką. Jeśli mamy czujemy, że mamy z tym kłopot, skorzystajmy z pomocy psychologa.
Warto także pamiętać o szerzeniu kultury dialogu i zdecydowanego braku przyzwolenia na hejt. Pamiętajmy także o zachowaniu odpowiedniej higieny cyfrowej.
fot. YouTube