Niewydolność serca staje się jednym z największych zagrożeń zdrowotnych naszych czasów. Obecnie około 65 milionów ludzi zmaga się z tą dolegliwością, a liczba przypadków jej występowania gwałtownie rośnie.
Niestety, możliwości leczenia opisywanej choroby są ograniczone, a naukowcy wciąż poszukują kolejnych metod terapii. Na szczęście wyniki ostatnich badań przeprowadzonych przez specjalistów w dziedzinie kardiologii mogą napawać optymizmem. Okazuje się, iż przydatne w leczeniu niewydolności serca mogą stać się… zastrzyki odchudzające.
Amerykańscy naukowcy odkryli, iż semaglutyd, czyli lek przeciwcukrzycowy stosowany w leczeniu cukrzycy oraz otyłości, może okazać się kluczowym elementem w walce ze schorzeniami natury kardiologicznej.
„Mówimy o wyraźnej poprawie objawów, takich jak duszności, zmęczenie, niemożność wykonywania wysiłku fizycznego, obrzęków” – przekazał główny autor badania, dr Mikhail Kosiborod, kardiolog i wiceprezes ds. badań w Saint Luke’s Mid America Heart Institute w Kansas City. „Tego rodzaju postęp może mieć bardzo duży wpływ na pacjentów cierpiących na niewydolność serca. To jedno z najbardziej obiecujących osiągnięć w tej dziedzinie” – dodał.
Wyniki badania, w którym przeanalizowano sytuację 529 pacjentów z 13 krajów Europy, Ameryki Północnej, Azji i Ameryki Południowej, przedstawiono podczas tegorocznej konferencji Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Eksperci zareagowali bardzo optymistycznie na zaprezentowane wyniki, nierzadko podzielając zdanie dr Kosiboroda.
Badanych podzielono na dwie grupy. Pierwsza z nich przez rok otrzymywała 2,4 mg semaglutydu raz w tygodniu, podczas gdy drugiej grupie podawano środek imitujący placebo. Po 52 tygodniach porównano wyniki zdrowotne obu grup. Zauważono wyraźną poprawę stanu pacjentów, którym podawano semaglutyd, tj. mniejszą częstotliwość występowania groźnych objawów. Dodatkowo masa ciała osób z pierwszej grupy również uległa zmniejszeniu.
„Będzie to (odkrycie, badanie – przyp. red. JKI) miało prawdopodobnie znaczący wpływ na praktykę kliniczną, zwłaszcza że w tej grupie pacjentów brakuje skutecznej terapii” – poinformował główny autor badania.
„W przypadku niektórych osób życie z niewydolnością serca może utrudniać lub nawet uniemożliwiać codzienne wykonywanie czynności. Stopień poprawy zaobserwowany w tym badaniu, np. możliwość chodzenia dalej, może mieć metamorficzny wpływ na czyjeś życie” – twierdzi dr Sonya Babu-Narayan z British Heart Foundation.
/JKI/
Źródła: theguardian.com
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com