Pandemia koronawirus sprawiła, iż przez długi okres duża część obowiązków musiała przenieść się do sieci. Niektóre firmy postanowiły zachować formułę pracy zdalnej lub hybrydowej, tym samym przyczyniając się do co popularyzacji pracy z domu. W teorii tego typu sposób na życie wydaje się być bardzo wygodny. Niemniej, najnowsze badania przeprowadzone przez Obserwatorium Przeciążenia Informacyjnego i Współpracy Cyfrowej pokazują, iż zdalna sprawa to nie same plusy…
Jak wiadomo, zdalna praca wiąże się z koniecznością nieustannego korzystania z wszelakich urządzeń elektronicznych. Laptop, komputer, telefon – to właśnie na nich wykonujemy pewne zadania lub komunikujemy się ze współpracownikami. Charakterystyka pracy zdalnej powoduje, iż jesteśmy wyraźnie narażeni na negatywne skutki nadmiaru elektroniki. Jednym ze szkodliwych rezultatów jest tzw. cybernetyczny stres.
Cyfrowy stres to stan wywołany nadmiarem korzystania z urządzeń elektronicznych. Wzmożone napięcie wiąże się z poczuciem konieczności bycia stale dostępnym, co jest charakterystyczne dla dzisiejszego świata. Ciągłe przeskakiwanie z jednego na drugie źródło informacji jest powiązane z przeciążeniem psychicznym, a nawet wypaleniem. Ponadto cyfrowy stres obniża wydajność pracy, a także wzmacnia poczucie izolacji.
„Narzędzia, które są tak użyteczne, mogą jednocześnie mieć negatywny wpływ na zdrowie i jakość życia zawodowego. Prawdopodobnie zbliżamy się do progu toksyczności, ale możemy coś z tym zrobić: ograniczyć informacje do tego, co naprawdę istotne, i zachować przestrzeń i czas, kiedy ekran jest wyłączony” – poinformował epidemiolog prof. William Dab podczas międzynarodowej konferencji pt. „Stres cyfrowy – nowe zagrożenia”. W celu uargumentowania swojej wypowiedzi Dab zaprezentował wyniki badania przeprowadzonego przez Obserwatorium Przeciążenia Informacyjnego i Współpracy Cyfrowej.
Wspomniany eksperyment trwał dwa lata i polegał na analizie korespondencji mailowych około 9 tysięcy osób. Okazało się, iż ponad 30 procent osób jest narażonych na przeciążenie informacyjne, wysyłając wiadomości po godzinie 20:00 przynajmniej 50 razy do roku, a w przypadku kierownictwa liczba ta wzrasta do 117 dni! Co więcej, ponad 50 procent maili otrzymuje odpowiedź w przeciągu godziny, co dodatkowo wzmacnia skalę niepotrzebnego „szumu informacyjnego”.
Nadmierne poczucie konieczności bycia ciągle dostępnym są jednym z głównych powodów cyfrowego stresu, który tak bardzo wpływa na naszą kondycję. W związku z tym, osoby pracujące zdalnie, tak szefowie, jak i zwykli pracownicy, powinni zwrócić uwagę na opisywany problem i ograniczyć swój czas wyłącznie do koniecznych obowiązków.
/JKI/
Źródła: euronews.com; pap.pl;
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com