Czym jest obrączka? Odpowiedź na to pytanie nie należy do trudnych, gdyż każdy z nas widział złoty pierścień na palcu swoim lub kogoś znajomego. Ale skąd w ogóle pomysł, żeby miłość i wierność małżeńską symbolizował kawałek metalu owinięty wokół ciała?
Najczęściej referowanie historii obrączek ślubnych zaczyna się od starożytnego Egiptu. To bowiem właśnie tam kilka tysięcy lat przed naszą erą małżonkowie mieli zacząć wymieniać się pierścieniami wytwarzanymi najczęściej z surowców organicznych takich jak rośliny lub skóry. Wybór takiego elementu przysięgi ślubnej był naturalny, gdyż pierścionek i powstała z niego w późniejszym czasie obrączka nie mają początku ani końca, więc w sposób oczywisty kojarzą się z tym, co trwałe, wieczne, niezniszczalne. Na podobnej zasadzie powstał matematyczny symbol nieskończoności ∞.
Pierwotnie egipskie obrączki szybko zrobiły karierę w całym starożytnym świecie, podbijając Rzym i Grecję. W każdym z tym kręgów cywilizacyjnych miały one jednak swoje warianty, które potem promieniowały na nowy, chrześcijański świat średniowiecza: wzory rzymskie ostały się w Europie Zachodniej, zaś greckie w Bizancjum. Początkowo jednak Grecy i Rzymianie podchodzili do obrączek w sposób bardziej praktyczny, a mniej symboliczny. Oznaczały one bowiem zawarcie małżeńskiego kontraktu i odnosiły się do posagu. Przypominanie o wierności przyszło z czasem. Wówczas wytwarzano je z metali, ale nie zawsze szlachetnych. Rzymianie znali ponadto obrączki z symbolami rąk złożonych do zgody oraz wizerunkami małżonków. W ich kulturze obecna była także inna wersja symbolicznego kręgu odnoszącego się do tego, co nie ma końca – był to sznur lub pas jakim pan młody obwiązywał pannę.
Wraz z chrystianizacją Europy obrączki zaczęły nabierać nowego znaczenia i stylu. Coraz częściej umieszczano na nich motywy biblijne, ze szczególnym uwzględnieniem wizerunków Jezusa Chrystusa. Wtedy też oprócz obrączek noszonych przez współmałżonków na znak zawarcia małżeństwa zaczęli nosić je duchowni oraz osoby konsekrowane podkreślając w ten sposób swój duchowy związek z Jezusem Chrystusem. Natomiast w kolejnych wiekach popularność zaczęły zyskiwać słowa w miejsce dotychczasowych obrazów. Ciągle były to jednak teksty religijne. Z czasem jednak ich popularność musiała oddać pola tekstom o charakterze świeckim i dotyczącym miłości. Wtedy też napisy zaczęły pojawiać się wewnątrz pierścienia, stając się popularnym i znanym do dziś grawerem.
Średniowiecze to także czas stopniowego rozprzestrzenienia się po całej Europie zwyczaju darowywania sobie obrączek przez małżonków. Ekspansja obrączek była oczywiście konsekwencją zaniesienia zwyczajów znanych na południu na północ – wraz z chrystianizacją kontynentu. Nie wszędzie jednak owa tradycja zakorzeniła się od razu i niekiedy stawała się powszechna dopiero w nowożytności. Tak było m.in. w Polsce.
W naszym kraju nie praktykuje się także noszenia obrączek na lewej ręce. Tymczasem warto zauważyć, że pierwotnie, w czasach egipskich, rzymskich i greckich, to właśnie taka forma uznawana była za poprawną, gdyż wierzono, że palec serdeczny lewej ręki jest połączony bezpośrednią żyłą z sercem. Ową żyłę nazywano żyłą miłości (łac.: vena amoris). Tak noszono obrączki jednak także i w Polsce. Ale do czasu. Innym zwyczajem było bowiem przekładanie obrączek z lewej na prawą rękę przez wdowy – na znak żałoby. I takiego właśnie przełożenia dokonały wszystkie kobiety na znak żałoby po przegranym narodowym powstaniu styczniowym i represjach, jakich doznali Polacy ze strony rosyjskiego zaborcy. W geście solidarności taką samą decyzję podjęły panie ze wszystkich zaborów.
Co jednak ciekawe, obrączkę na prawej ręce noszą także europejskie narody silnie związane historycznie z prawosławiem oraz kilka narodów Europy Zachodniej i Środkowej, w tym Niemcy i Austriacy (ale np. nasi południowi sąsiedzi – Czesi i Słowacy – nie).
Dziś jest natomiast oczywistością, że obrączki noszą i kobiety i mężczyźni. Kiedyś nie było to jednak regułą. Bywało, że nosili ją oboje małżonkowie, ale bywało, że tylko kobieta lub (rzadziej) tylko mężczyzna. Z czasem, z powodu częstych wyjazdów mężów na wojny, kobiety zaczęły dawać im swoje obrączki. Tak upowszechnił się zwyczaj noszenia ich także przez mężczyzn.
Obecnie nikt nie wyobraża sobie ceremonii zawarcia sakramentalnego małżeństwa bez obrączek, a stosowny obrzęd ich poświęcenia obecny jest w liturgii Kościoła katolickiego. Małżonkowie zaś noszą symbol swojego stanu oraz miłości i wierności na palcach serdecznych prawej ręki. Obrączki oczywiście różnią się stylem, ale w zdecydowanej większości przypadków wykonane są z metali szlachetnych – złota żółtego lub białego. Niekiedy też zawierają one kamienie szlachetne. Takie kwestie są już jednak zależne od indywidualnych gustów.
Michał Wałach