Emocje, spory i kampania wyborcza w tle. Wołanie o miłosierdzie, huśtawka emocji czy cyniczne kłamstwo obliczone na sukces wyborczy opozycji? Te wszystkie głosy są obecne w rozważaniach dotyczących nowego filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland.
Otwockie kino Oaza w Otwocku zapowiedziało, że usuwa fil Holland z wrześniowego repertuaru. W reakcji na tę wypowiedź grzmi „Wyborcza”. Politycy prześcigają się w komentarzach na temat wymowy tego filmu. Tymczasem tego ostatniego jeszcze nie zobaczyliśmy…
Oficjalna premiera filmu w Polsce ma mieć miejsce dopiero 22 września. W kontekście wyborów parlamentarnych, które odbędą się 15 października, ciężko uciec od refleksji, że nie jest to przypadek. Czy film, który już na podstawie zapowiedzi i fragmentów dostępnych w sieci, jednoznacznie uderzy w Polską Straż Graniczną i polskie władze pomoże opozycji wygrać wybory? A może wręcz przeciwnie? Na ten moment trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć.
Tymczasem komentarze internautów czy też ocena widzów na popularnym serwisie Filmweb.pl były jednoznacznie negatywne. W skali 1-10 niewiele przekraczały 2 gwiazdki. Przekraczały bowiem niedawno… zniknęły. Serwis usunął tę ocenę, zastępując ją recenzjami ekspertów. To wiele mówi na temat emocji jakie towarzyszą tej produkcji. A jakie jest Wasze zdanie na jej temat?
/red./
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com