W 2022 r. Netflix po raz pierwszy w historii odnotował spadek użytkowników. W pierwszym kwartale tego roku z subskrypcji zrezygnowało około 200 tysięcy odbiorców. Władze popularnego serwisu streamingowego musiały działać, aby przywrócić duże zainteresowanie platformą. W tym celu rozpoczęto proces poszukiwania marki chętnej do współpracy, dzięki której w ramach serwisu pojawiłyby się reklamy. Dlaczego? Dzięki temu Netflix mógłby wprowadzić tańszy, bezkonkurencyjny dostęp do platformy, jednocześnie zwiększając swoje przychody.
Poszukiwanie partnera trwało kilka tygodni. Mówiło się między innymi o współpracy z Google, lecz ostatecznie to Microsoft został firmą partnerską Netflixa. Dyrektor operacyjny serwisu tak opisuje nowopowstałą kooperację cyfrową -„Firma Microsoft udowodniła swą zdolność do zaspokojenia naszych potrzeb reklamowych, we wspólnym procesie tworzenia nowej oferty poszerzonej o reklamy. Co ważniejsze, Microsoft zaoferował elastyczność w zakresie wprowadzenia innowacji w czasie, zarówno w aspekcie technologicznym, jak i handlowym oraz silny system zabezpieczeń prywatności naszych klientów”.
Przez lata, pomimo licznych korzyści, Netflix kategorycznie wzbraniał się przed wprowadzeniem reklam. Współzałożyciel firmy, Reed Hastings, mówił iż taka zmiana zakłóciłaby wrażenia widzów, jednocześnie wykorzystując aktywność użytkowników. Jak widać, w obliczu kryzysu, a także rosnącej konkurencji ze stronny innych platform, Netflix postanowił zmienić swoje podejście. Mimo wspomnianego „odpływu” subskrypcji platforma wciąż pozostaje głównym potentatem na rynku serwisów streamingowych. Warto jednak zaznaczyć, iż podobne firmy nie próżnują i starają się wykorzystać potknięcia zarządu Netflixa. Idealnym przykładem może być wprowadzony niedawno do Polski Disney+, który w pierwszym miesiącu działalności zyskał miliony zainteresowanych użytkowników.
Współpraca na linii Microsoft-Netflix może być także postrzegana jako sposób walki z problemem współdzielonych kont. W przeszłości platforma informowała o działaniach mających na celu zmianę systemu wspólnych kont, np. poprzez weryfikację użytkowników, lecz jak dotąd żadna znacząca zmiana nie miała miejsca.
/GGO/
Foto: zrzut z ekranu/Youtube.com