Marcin Wyrwał w jednym z ostatnich tweetów stwierdził, iż Rosja w 2022 roku zarobi 321 miliardów dolarów na eksporcie energii. To ponad 1/3 więcej niż w roku 2021- przekonuje korespondent wojenny Onetu. Sprawdzamy!
Na początku kwietnia jedna z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich agencji prasowych opublikowała szokujący raport dotyczący zysków Rosji ze sprzedaży energii, które w tym roku mają być większe o ponad 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Stanie się tak mimo licznych sankcji gospodarczych nałożonych przez społeczność międzynarodową na reżim Putina po agresywnej napaści Rosji na Ukrainę. Jak wskazuje redakcja Bloomberga stanie się tak, jeśli najwięksi dotychczasowi partnerzy handlowi Rosji nie zdecydują się na całkowite odcięcie
od rosyjskich surowców energetycznych. Jak wiemy, mimo agresji rosyjskiej na Ukrainę i wprowadzonych pakietów sankcji, wciąż znajduje się grupa państw, które nadal chcą prowadzić aktywną współpracę gospodarczą z Moskwą.
Reżim Putina kusi preferencyjnymi warunkami sprzedaży gazu np. Indie, które otrzymały wysokie zniżki.
Warto tutaj podkreślić, że do wielu państw członkowskich Unii Europejskiej nadal płynie rosyjska ropa naftowa i gaz. Mimo zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, są nadal państwa takie jak m.in. Niemcy, które skutecznie blokują nałożenie całkowitego embarga na surowce energetyczne z Rosji.
Ropa naftowa i gaz stanowią około połowy rosyjskiego eksportu i znaczącą część rocznych dochodów budżetowych. Mimo widocznej zapaści rosyjskiej gospodarki, reżimowi Putina udało się utrzymać zaspokojenie bieżących wydatków budżetowych m.in. dzięki sprzedaży surowców energetycznych. Rosja tym samym jeszcze mocniej uzależniła swoją gospodarkę od eksportu gazu i ropy naftowej.
Dopóki nie ulegnie całkowita zmiana polityki największych światowych graczy, to dotąd Rosja będzie czerpała korzyści ze sprzedaży m.in. ropy naftowej i gazu. Dlatego przytoczone przez redaktora Marcina Wyrwałe informacje oceniamy jako prawdziwe.