Pan Detektyw Sprawdza!
Kilka dni temu w internecie zawrzało. Nagłówki wszystkich czołowych gazet skierowane były w stronę Watykanu, a dokładnie słów Papieża Franciszka na temat wojny na Ukrainie. W wywiadzie dla „Corriere della Sera” miał rzekomo powiedzieć, że Putina do ataku być może sprowokowało „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”. Czy głowa Kościoła Katolickiego rzeczywiście wypowiedziała takie słowa? Cóż, tak. Bezpośrednie potwierdzenie tych słów znajdziemy u samego źródła – na stronie Corriere della Sera pod tym linkiem: https://www.corriere.it/…/intervista-papa-francesco…. Niestety, polska wersja słów Papieża jest wyjątkowo dokładnie przetłumaczona. Papieskie „l’abbaiare della Nato alla porta della Russia” tłumaczyć można bowiem jako „Szczekanie” lub ewentualnie „ujadanie NATO pod drzwiami Rosji”. Gdybyśmy na tym mieli zakończyć swoją analizę, byłby to najkrótszy tekst na stronie Pana Detektywa. Okraszony zresztą werdyktem PRAWDA!
Temat jest jednak wrażliwy, a na Twitterze i innych mediach społecznościowych zaczęły masowo pojawiać się komentarze, jakoby Papież Franciszek wyraził w ten sposób poparcie dla rosyjskiej agresji. Wydaje się, iż postawienie tak daleko idącej tezy byłoby sporym nadużyciem. Patrząc w szerszym kontekście, uwzględniając również inne wypowiedzi i działania Papieża, nasuwa się jeden wniosek – Papież ogół aktów przemocy określa jako złe. Potępia zarówno rosyjską agresję, jak i zbrojne wspieranie ukraińskich obrońców – broń defensywna w końcu również może zabijać, a zgodnie z doktryną chrześcijańską, zadanie śmierci innemu człowiekowi, choćby był rosyjskim najeźdźcą, w każdych okolicznościach jest złe. Papież patrzy na obecną sytuację geopolityczną innymi kryteriami. W końcu działając zgodnie z doktryną Kościoła, w sytuacji agresji, chrześcijanin winien odpowiedzieć pokorą, nadstawić drugi policzek, moralizować grzeszników – na pewno nie odpowiadać aktem tożsamym. Powiedzenie „oko za oko, ząb za ząb” nijak wpisuje się w nauczanie kościoła – to właśnie tutaj można by dopatrywać się źródła wcześniejszych wypowiedzi Papieża na temat słuszności dostarczania broni na Ukrainę. To, że świat od mileniów funkcjonuje na trochę innych zasadach, bardziej pragmatycznych, jest kwestią zupełnie odmienną. W rozważaniu na temat postawy Papieża Franciszka w sprawie sytuacji na Ukrainie nie można jednak pomijać ważnych faktów:
Papież zapowiedział, swoją drogą w tym samym wywiadzie, iż chciałby udać się do Moskwy w celu namówienia Putina do zaprzestania działań zbrojnych. Gdyby do tego doszło (A póki co brak perspektyw na zrealizowanie się tego scenariusza z powodu braku woli politycznej Kremla), byłoby to działanie w stronę deeskalacji konfliktu – niezaprzeczalnie. Ponadto w jego imieniu delegacja z Watykanu, z Kardynałem Krajewskim na czele, wymiernie wspierała Ukraińców humanitarnie. Papież regularnie modli się również za szybkie zakończenie konfliktu. Powyższe przesłanki, choć z perspektywy pragmatycznej mogą mieć niewielkie znaczenie, to z perspektywy Chrześcijanina – a przecież tymi kategoriami należy rozpatrywać Ojca Świętego – są wyraźnym sygnałem potępienia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wobec powyższego, Pan Detektyw przyznaje, iż cytat z Papieża Franciszka o „szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji” jest PRAWDZIWY.
Jednocześnie jednak stwierdza się brak przesłanek, jakoby powyższy cytat stwierdzał Papieskie poparcie dla Rosyjskiej agresji.