W miniony weekend internet prawdziwie zawrzał z powodu wpisu, jaki na Twitterze opublikował przewodniczący PO Donald Tusk: „W rankingu siły militarnej GlobalPower w 2014 Polska była 18 na świecie. Po dwóch kadencjach PiS spadliśmy na 24 miejsce. Mimo rosnących zagrożeń i długów. Z ciebie, Jarosławie, taki wódz, jaki maratończyk.”
Zanim przejdziemy do analizy merytorycznej tego Tweeta, najpierw uporządkujmy zasadniczą kwestię.
Nie istnieje ranking o nazwie „GlobalPower”. Najpewniej byłemu szefowi Rady Europejskiej chodziło o ranking „Global Firepower” – popularny ranking internetowy. Wskazują na to dane, które przywołuje Donald Tusk, a które zgodne są z wyżej wymienionym zestawieniem. Na ile jednak warto ufać tego typu klasyfikacjom?
No właśnie – tutaj pojawia się fundamentalny problem. Wypunktujmy sobie, dlaczego powoływanie się na globalfirepower.com nie powinno mieć miejsca w debacie publicznej.
1. Jest to strona, która swój ranking opiera o segregację powszechnie dostępnych danych w internecie – nie robią własnych badań i nie podają metodologii sporządzania swojego zestawienia. Nie jest to żaden Think-Tank ani organizacja ekspercka.
2. Co idzie za punktem pierwszym – zestawienie faworyzuje reżimy niedemokratyczne, gdyż przyjmuje za prawdę informacje na poziomie deklaratywnym. W ten sposób do najlepszych sił powietrznych portal zaliczył Egipt i Pakistan, Syria została sklasyfikowana jako potęga lądowa, a na morzu króluje flota Korei Północnej i Kolumbii…
3. No i fakt, który w zasadzie samodzielnie podważa zasadność podpierania się w dyspucie publicznej rankingiem Global Firepower – sami autorzy dokonują autodekonspiracji w swojej polityce wyłączenia odpowiedzialności. Piszą w niej następująco: „Materiały prezentowane na tej stronie mają wartość historyczną i rozrywkową”.
Wszystkie wyżej wymienione punkty dowodzą, że argument oparty na Global Firepower ma podobną wartość, co motywowanie swoich tez memami z kwejka czy demotywatora. Nawet jeśli jednak pominiemy powyższe kwestie (czego robić zasadniczo nie można – traktujmy to jako eksperyment myślowy), we wpisie przewodniczącego Donalda Tuska wciąż tkwi jeden ogromny problem – nawet według tego rozrywkowego portalu, siła Wojska Polskiego wzrosła od 2015 roku bardzo wyraźnie – gdy Prawo i Sprawiedliwość przejmowało rządy, indeks siły WP wynosił 0,6700. Na dziś wartość ta spadła do 0,4187 (a im ta wartość jest niższa, tym lepiej – na przykład potęga Armii Stanów Zjednoczonych szacowana jest przez portal na 0,0453) – przegoniliśmy zatem ówczesny Izrael i Turcję, których siła wojsk szacowana była na kolejno 0,50 i 0,43. Znaleźlibyśmy się zatem na 10 pozycji najsilniejszych armii świata. Przez ostatnie 7 lat zrobiliśmy ogromny postęp według portalu, na który powołuje się przewodniczący PO.
Wszystkie powyższe kwestie nie dają Panu Detektywowi wyboru – Tweet Donalda Tuska zostaje sklasyfikowany jako MANIPULACJA
.